Prawo Boże
Jest rzeczą zastanawiającą jak bardzo posłuszni, poddani i ulegli jesteśmy wszelkim prawom ludzkim, a jednocześnie jak bardzo kontestujemy Prawo Boże. Przyjrzyjmy się z jaką skrupulatnością przestrzegamy reguł zdrowego żywienia, zasad savoir vivre, przepisów kulinarnych, kanonów mody, reguł i przepisów bankowych, celnych, praw międzynarodowych i ekonomicznego rozwoju, umów społecznych unilateralnych i bilateralnych. Wszyscy dookoła wmawiają nam jak bardzo ważne i nieodzowne są te prawa i przepisy, jak wiele zależy od ich przestrzegania, jak konieczne dla naszego dobra i szczęścia jest ich zachowanie. Każda organizacja i społeczność ludzka spieszy się z wydawaniem praw, przepisów, edyktów, zarządzeń. Nikt nie neguje przepisów drogowych, nie ośmieli się lekceważyć praw podatkowych, nikomu nie przyjdzie do głowy sprzeciwiać się regułom i kanonom podaży i popytu rynkowego. Każdy produkt i urządzenie opatrzone jest instrukcją obsługi, w której zawarte są przepisy i reguły użytkowania pod groźbą utraty gwarancji. Wszystko to posłusznie, potulnie i skrupulatnie respektujemy.
Nie jestem anarchistą i nie nawołuję do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ale… czasami dziwi mnie, dlaczego ludzie tak bezkrytycznie przyjmują narzucone im przez innych ludzi prawa (bardzo często przecież niesprawiedliwe i zbójeckie), a jednocześnie zaniedbują, lekceważą, negują i sprzeciwiają się Prawu Bożemu. Co więcej, próbujemy się od tego Bożego Prawa uwolnić pod przewrotnymi hasłami wolności, swobody i prawa do samostanowienia. Usprawiedliwiamy się okolicznościami, sytuacją, wyższymi racjami. Wprowadzamy pojęcia tolerancji, relatywizmu i humanizmu. I co? Czyż doprawdy nie widzimy, że jest w tym coś przewrotnego i groźnego? Wprowadzone w wielu krajach prawo do aborcji, eutanazji, równouprawnienie związków homoseksualnych są tego najlepszym przykładem. Czy odrzucając przykazania Boże nie chcemy przypadkiem poprawiać samego Boga, który jest Stwórcą i naprawdę wie, co jest dla człowieka dobre? On także dołączył do swojego „produktu” „podręcznik użytkowania” i zastrzegł, że „użycie niezgodne z instrukcją” doprowadzi do destrukcji… (por. Pwt 6, 3; Joz 1, 7)
Czy nie lepiej byłoby jednak wrócić do przestrzegania Bożego Prawa, a wtedy – być może – wszystkie ludzkie prawa okazałyby się niepotrzebne? Utopia?
DziÄkujÄ wam za wspaniaÅe kazania!!! ModlÄ siÄ za was!!! Pozdrawiam serdecznie! O. Aleksander OCD.19:19,
PolubieniePolubienie