Dziwne…

Prowadzę ten serwis od przeszło 22 lat, tj. prawie 8 100 dni. Rozpocząłem w listopadzie 1999 roku. Najpierw na nieistniejącym już portalu http://www.alleluja. pl. później na serwerach http://www.blogspot.com., a wreszcie na serwerach http://www.wordpress.com.

W tym czasie odwiedzono go 4 693 023 razy, czyli prawie 4 miliony 700 tysięcy odwiedzin.

To daje średnią prawie 583 odwiedziny dziennie lub 213 319 odwiedzin rocznie.

Jest to dla mnie oczywiście hobby. Nie zarabiam na tym nic!

A to mapka krajów (na różowo), z których serwis był odwiedzany 4 miliony 700 tysięcy razy.

Najciekawsze jednak w tym wszystkim jest to, że w ciągu tych ponad 22 lat przy prawie 5 milionach odwiedzin, nikt nigdy nie napisał ani razu słowa „dziękuję”.


 

apostazja …


Ten temat chodzi za mną ostatnio z coraz większą siłą. Kilka refleksji jakie mi się nieodparcie nasuwają …

Apostata, to człowiek (pozornie uczeń Chrystusa), który bardziej uwierzył demagogicznym podszeptom szatana niż obietnicy samego Chrystusa, że nawet „bramy piekielne nie zniszczą Kościoła”. I to jest bardzo smutne! Gdyby, bowiem naprawdę wierzył Chrystusowi, to nie występowałby z Kościoła tylko, dlatego, że niektórzy jego członkowie są grzeszni – tak jak zresztą i on sam jest grzeszny.

Nie neguję i nie pomniejszam winy gorszycieli, którzy swoim postępowaniem dali powód do zgorszenia. Do nich na pewno należy zastosować słowa Chrystusa: „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.” (Mt 18,6; Mk 9,42; Łk 17,1-2).

Warto być może zwrócić uwagę na te właśnie słowa Chrystusa: „kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie”. Są to słowa, które – podejrzewam – nie odnoszą się do apostaty. Gdyby, bowiem rzeczywiście wierzył w Chrystusa, nie zdradziłby Go. Mógłby się nawet zgorszyć grzechami innych, grzechami gorszycieli, ale nie zdradziłby Chrystusa i jego Kościoła. Ale on raczej, nie wierzy w Chrystusa i dlatego zgorszenie prowadzi go do odrzucenia Chrystusa i założonego przez Niego Kościoła.

Rozumowanie bowiem:
– Mam poglądy wykrystalizowane:
Pan Bóg – tak,
Jezus – być może,
Kościół – nie.
jest absolutnie nielogiczne i niekonsekwentne. Jeśli bowiem Pan Bóg – tak to, dlaczego mam wątpliwości (być może), co do Jego Syna, Którego ON sam objawia? Co więcej, dlaczego nie ufam posłanemu przez Boga Zbawicielowi, Który właśnie założył Kościół i oddał za Kościół swoje życie?

Jest niewątpliwie faktem, że zgorszenie wywołane grzechami gorszycieli wewnątrz Kościoła, nie pomaga w zaufaniu Kościołowi, ale też Kościół ani nie jest ich dziełem, ani nie oni oddali życie za tenże Kościół.

Ale ci, którzy z powodu zgorszenia odchodzą z Kościoła założonego przez Chrystusa powinni przypomnieć sobie słowa Założyciela: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. […] Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.” (Mt 16,17-18). A warto przypomnieć i to, że sam Chrystus daje taką obietnicę Piotrowi, który przecież zaprze się Go w czasie Męki! Powie trzykrotnie: „nie znam tego człowieka!” Dlaczego? Czyżby Chrystus o tym nie wiedział? Wiedział, a mimo to nie odwołał swojej obietnicy nawet po trzykrotnym zaprzaństwie Piotra. DLACZEGO?

No i przede wszystkim, jeśli bramy piekielne nie są w stanie pokonać Kościoła Chrystusowego, to tym bardziej gorszyciele, nawet, jeśli są to księża, czy biskupi. Dlaczego więc występować z Kościoła z powodu grzechów innych ludzi?

Apostata więc nie dokonuje aktu apostazji w momencie podpisania dokumentu o apostazji. On w Chrystusa nigdy nie wierzył i faktycznie do Kościoła nie przynależał. Jest więc akt apostazji tylko formalnym stwierdzeniem faktu, który miał miejsce dużo wcześniej.

A Ty, co o tym sądzisz?

dlaczego się dzieje to, co się dzieje …

Trzy daty, które dają do myślenia:

1517  – początek Reformacji

https://pl.wikipedia.org/wiki/Reformacja#:~:text=Reformacja%20%E2%80%93%20ruch%20religijno%2Dpolityczno%2D,opozycj%C4%99%20do%20katolickiej%20doktryny%20dogmatycznej

W dwieście lat później
1717 – rok, w którym założono Wielką Lożę w Londynie uważa się za początek masonerii

https://histmag.org/Powstanie-i-rozwoj-masonerii-do-konca-XVIII-wieku-9738/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolnomularstwo

W dwieście lat później
1917 – Wielka Rewolucja październikowa

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucja_pa%C5%BAdziernikowa

Warto tego posłuchać:

366 dni refleksji

Nie ma miłości Boga bez miłości bliźniego. Nie ma miłości bliźniego bez miłości Boga. Miłość Boga bez praktycznej miłości bliźniego jest faryzeizmem i hipokryzją. Miłość bliźniego bez miłości Boga jest ostatecznie egoizmem i samouwielbieniem, poszukiwaniem siebie i dobrego samopoczucia.” – „Mów do ludzkich sumień„, s. 39

Książkę „Mów do ludzkich sumień” można zamówić tutaj: mow.kazania.org

Więcej o autorze i samej książce TUTAJ
i TUTAJ

Ofiarami za książkę wspieramy:
Dada Maisha Chekechea Centre” czyli szkołę dla sierot w Morogoro w centralnej Tanzanii


Centre Humanitaire de Santé pour les enfants pauvres”, czyli szpitalik dla dzieci w Moroni na wyspach Komorach, na Oceanie Indyjskim.

Podziękowanie za złożone dotychczas ofiary TUTAJ