apostazja …


Ten temat chodzi za mną ostatnio z coraz większą siłą. Kilka refleksji jakie mi się nieodparcie nasuwają …

Apostata, to człowiek (pozornie uczeń Chrystusa), który bardziej uwierzył demagogicznym podszeptom szatana niż obietnicy samego Chrystusa, że nawet „bramy piekielne nie zniszczą Kościoła”. I to jest bardzo smutne! Gdyby, bowiem naprawdę wierzył Chrystusowi, to nie występowałby z Kościoła tylko, dlatego, że niektórzy jego członkowie są grzeszni – tak jak zresztą i on sam jest grzeszny.

Nie neguję i nie pomniejszam winy gorszycieli, którzy swoim postępowaniem dali powód do zgorszenia. Do nich na pewno należy zastosować słowa Chrystusa: „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.” (Mt 18,6; Mk 9,42; Łk 17,1-2).

Warto być może zwrócić uwagę na te właśnie słowa Chrystusa: „kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie”. Są to słowa, które – podejrzewam – nie odnoszą się do apostaty. Gdyby, bowiem rzeczywiście wierzył w Chrystusa, nie zdradziłby Go. Mógłby się nawet zgorszyć grzechami innych, grzechami gorszycieli, ale nie zdradziłby Chrystusa i jego Kościoła. Ale on raczej, nie wierzy w Chrystusa i dlatego zgorszenie prowadzi go do odrzucenia Chrystusa i założonego przez Niego Kościoła.

Rozumowanie bowiem:
– Mam poglądy wykrystalizowane:
Pan Bóg – tak,
Jezus – być może,
Kościół – nie.
jest absolutnie nielogiczne i niekonsekwentne. Jeśli bowiem Pan Bóg – tak to, dlaczego mam wątpliwości (być może), co do Jego Syna, Którego ON sam objawia? Co więcej, dlaczego nie ufam posłanemu przez Boga Zbawicielowi, Który właśnie założył Kościół i oddał za Kościół swoje życie?

Jest niewątpliwie faktem, że zgorszenie wywołane grzechami gorszycieli wewnątrz Kościoła, nie pomaga w zaufaniu Kościołowi, ale też Kościół ani nie jest ich dziełem, ani nie oni oddali życie za tenże Kościół.

Ale ci, którzy z powodu zgorszenia odchodzą z Kościoła założonego przez Chrystusa powinni przypomnieć sobie słowa Założyciela: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. […] Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.” (Mt 16,17-18). A warto przypomnieć i to, że sam Chrystus daje taką obietnicę Piotrowi, który przecież zaprze się Go w czasie Męki! Powie trzykrotnie: „nie znam tego człowieka!” Dlaczego? Czyżby Chrystus o tym nie wiedział? Wiedział, a mimo to nie odwołał swojej obietnicy nawet po trzykrotnym zaprzaństwie Piotra. DLACZEGO?

No i przede wszystkim, jeśli bramy piekielne nie są w stanie pokonać Kościoła Chrystusowego, to tym bardziej gorszyciele, nawet, jeśli są to księża, czy biskupi. Dlaczego więc występować z Kościoła z powodu grzechów innych ludzi?

Apostata więc nie dokonuje aktu apostazji w momencie podpisania dokumentu o apostazji. On w Chrystusa nigdy nie wierzył i faktycznie do Kościoła nie przynależał. Jest więc akt apostazji tylko formalnym stwierdzeniem faktu, który miał miejsce dużo wcześniej.

A Ty, co o tym sądzisz?

wiek prześladowań za wiarę …

Od 150 do 200 mln chrześcijan jest na co dzień zagrożonych dyskryminacją i prześladowaniami za swą wiarę.
” … kiedy do redakcji coraz częściej i z różnych części świata zaczęły napływać informacje o masowych mordach i prześladowaniu chrześcijan. Zdaliśmy sobie sprawę, że mamy do czynienia ze zjawiskiem ogólnoświatowym … „

więcej …

pokorna rezygnacja czy zapowiedź czegoś poważnego?

Rezygnacja Papieża to tylko początek Kalwarii Kościoła …

Kościół to cierpiące Mistyczne Ciało Chrystusa. A w ostatnich 50 latach to Mistyczne Ciało Chyrstua cierpi z powodu Jego aroganckich i liberalnych członków, próbujących zniszczyć założony przez Chrystsa Kościół i budować go na nowo, na ruinach poprzedniego. Wielu takich liberałów doszło do władzy w Kościele, wielu zostało biskupami, a nawet kardynałami (vide – ostatnie skandale w USA) i oni próbują budować swój kościół, według swoich projektów i własnych, ludzkich planów. Niestety bolesny prym wiedzie w tym zdegenerowany i degrnerujgacy się coraz bardziej kościół w cywilizacji zachodniej; zachodnia Europa, a szczególnie Ameryka Północna.

modlitwa:
Panie Jezu Chryste, Ty założyłeś Twój Kościół na fundamencie Apostołów, Ty za Twój Kościół oddałeś swoje życie. Nie pozwól prosimy, aby zniszczyli go ludzie mali i przewrotni. Nie pozwól, aby do swoich celów i dla swojej kariery używali Twojego Świętego Kościoła. Poślij Twemu Kościołowi Ducha Mocy, Ducha Prawdy, Ducha Wspomożyciela, ducha Odnowiciela. Amen.

**********

The resignation of the Pope Benedict XVI is only a beginning of the Calvary of the Church. The Church, the Mystical Body of Christ was founded by Christ Himself on the Cross. The Renewal of the Church, wounded by liberals and perversities of some priests, bishops and even cardinals … must come through the suffering, persecutions and purifications. Only those who love the Church the Mystical Body of Christ in an unconditional way, will be able to go through the persecution.

The chaff must be sifted … And this is the only one way of sifting. The chaff and rubbish can not resist the persecution and will be sifted in the hour of Ultimate Truth. Come Holy Spirit, Spirit of Truth, Spirit of Power, Spirit of Consolation and Spirit of Courage. Come Holy Spirit and renew the Face of the Church of Christ deformed so much by human perversities and sins. Amen ….