ateizm …

Od zawsze było tak, że w sporach o wiarę chodziło nie tyle o samego Boga, co o człowieka i o jego własny obraz, jaki sobie stworzył. W wielu wypadkach chodzi nawet o coś bardziej przyziemnego, o miejsce człowieka, który wielokrotnie nie może znieść myśli, że jest ktoś większy od niego. Oświecenie w diaboliczny sposób wmówiło nam (czy też próbowało wmówić), że człowiek jest miarą wszystkiego i ostateczną instancją wszelkich sądów moralnych czy etycznych. Niestety tak nie jest, bo człowiek nie jest istotą doskonałą i tego rodzaju idealistyczny antropocentryzm prowadzi w prostej linii do relatywizmu i etyki dżungli, gdzie rację ma silniejszy, a słabsi muszą odpaść.

Tak więc ateizm propagujący humanizm, a więc rzekomo wartości ludzkie i przeciwstawiający je etyce czy moralności opartej o religię (i odwoływanie się do Boga jako fundamentu wszelkiej moralności) jest idealizmem zakładającym, że człowiek jest istotą doskonałą i zdolną zawsze zaakceptować najwznioślejsze wartości, nawet jeśli są one w absolutnej sprzeczności z jego prywatnymi interesami. I tu jest właśnie miejsce na ateizm, który zaprzecza już nie tylko istnieniu Boga, ale raczej jest ślepy na rzeczywista kondycję człowieka. Sartrowskie: „albo ja, albo Bóg, istnienie Boga urąga mojemu człowieczeństwu”, jest tego najdobitniejszym przykładem.

Autor: komory

Absolutely not important

11 myśli na temat “ateizm …”

  1. „Niestety tak nie jest, bo człowiek nie jest istotą doskonałą i tego rodzaju idealistyczny antropocentryzm prowadzi w prostej linii do relatywizmu i etyki dżungli, gdzie rację ma silniejszy, a słabsi muszą odpaść.”
    Proszę Pana o co panu chodzi? Szuka pan istoty doskonałej? Po co to Panu?
    Jak pan wierzy w Boga, to sobie pan może wierzyć. Nie słyszałem by za to skazywali na śmierć. Oczywiście słyszałem o takich co skazywali na śmierć dlatego że sami wierzyli w innego Boga. Lecz ateiści? Ateiści wierzących nie skazywali na śmierć. Wierzący natomiast ateistów tak.
    Zatem o co panu chodzi?

    Polubienie

  2. „amfitrion” ???? czyś Ty z konia spadł? „… to sobie pan może wierzyć. Nie słyszałem by za to skazywali na śmierć. … Ateiści wierzących nie skazywali na śmierć.”?????? Większej bzdury w życiu nie czytałem!

    A te 80 milinów zamordowanych w gułagach za Stalina, a te ponad 200 milionów ukatrupionych w Chianch ?!?!?!? Że nie wspomnę o paru milionach katolików wyrżniętych w czasie Francuskiej Ateistycznej Rewolucji, rewolucji Meksykańskiej czy Hiszpańskiej. A wszystkie one były prowadzone w imię ateizmu i walki z Bogiem, walki z religijną moralnością i etyką. A za co ginę do dzisiaj ludzei w Chinach, na Kubie, w Korei Północnej, czy w Kambodży??

    Jak śmiesz pleść takie bzdury: „to sobie pan może wierzyć. Nie słyszałem by za to skazywali na śmierć.” Wiara w Boga jest właśnie główną przyczyną największej ilości mordów popełnionych na tym świecie. Za sam fakt wiary wyżnięto w historii ludzkości prawie pół miliarda ludzi. A zrobił to nie kto inny, ale właśnie pokojowi i humanistycznei nastawieni ateiści.

    Skądżeś Ty się urwał ?!?!?!

    Polubienie

  3. Z konia spadł? Urwał? Ciekawy język.
    Chcesz mi powiedzieć że Stalin mordował dlatego, że był ateistą i tylko katolików? I w imię swego ateizmu wymordował 80 milionów katolików?
    A te 200 milionów to w Chinach? Tam było 200 milionów katolików?
    Czy to pan prowadzi blog pod nazwa Gajowy Marucha?

    Polubienie

  4. Tak, Stalin mordował dlatego, że był ateistą …. I mordował nie tylko katolików, ale i prawosławnych, protestantów, ogólnie ludzi wierzących właśnie dlatego, że wierzyli … I tak! w imię ateizmu, i bezbożnictwa. Tego uczyli mnie już 40 lat temu w komunistycznej szkole.

    W Chinach ginęli i nadal giną ludzie wierzący, właśnie dlatego że są wierzący i giną właśnie w imię ateizmu. Oczywiście nie tylko katolicy, ale także protestanci, buddyści, szintoiści dlatego właśnie że są wierzący. To jest właśnie „humanistyczna” twarz ateizmu. Czy trzeba skończyć studia wyższe żeby to dostrzec ???

    Co do mojego języka, to nie ma znaczenia. Blog Gajowego Maruchy to nie ja, chociaż tam bywam i … nie powiem co nieco mi się tam podoba 🙂

    I dlatego jeszcze raz powtarzam z całą odpowiedzialnością:

    „Ateiści wierzących nie skazywali na śmierć.” CO ?????? WIĘKSZEJ BZDURY W ŻYCIU NIE SŁYSZAŁEM!!!

    Polubienie

  5. Tego nie wiem, czy jest siedliskiem diabła.

    Ale że jest siedliskiem tępoty i miernoty intelektualnej, to na pewno. Wystarczy przeczytać dwa, trzy artykuły żeby mózg wyparował, a jak zajrzeć na dyskusje internatów, to … wyparuje nawet sama czaszka.

    Słyszałem nawet powiedzenie, że coś jest tak głupie jak artykuły i dyskusje na onecie, i głupsze już być nie może.

    Polubienie

  6. pozorna logika …
    Niby logiczne rozumowanie podane na jednym z forów

    1. Bóg jest wszechmocny
    2. Bóg jest dobrem i tylko dobrem
    3. Istoty dobre starają się w miarę swoich możliwości eliminować zło
    4. Nie ma rzeczy niemożliwej dla istoty która jest wszechmocna więc:
    5. Istota wszechmocna może całkowicie wyeliminować zło
    6. Dobra istota która jest wszechmocna wyeliminowałaby zło całkowicie (na miarę swoich nieskończonych możliwości)
    7. Skoro tak to istnienie zła zaprzecza istnieniu nieskończenie dobrej i wszechmocnej istoty

    Możemy dodać – skoro bóg jest stwórcą wszechrzeczy to stworzył również zło. Skoro tak- to jak może być dobrem i tylko dobrem ?

    Jak pisze dalej autor postu:
    Wnioskowanie to było i nadal jest jednym z poważniejszych problemów dla teologów chrześcijaństwa …
    ************************

    Otóż należy odpowiedzieć, że wnioskowanie to nie jest problemem chrześcijaństwa, bo jest ono logicznie niepoprawne i jako takie jest raczej problemem dla jego twórcy, ale nie dla chrześcijaństwa. Problem istnienia zła został już bowiem rozwiązany kilkaset lat temu przez św. Tomasza z Akwinu w jego słynnych dowodach na istnienie Boga.

    A żeby nie być gołosłownym w twierdzeniu, że rozumowanie powyższe jest logicznie niepoprawne prześledźmy po kolei jego przesłanki i wniosek:

    1. Bóg jest wszechmocny – niewątpliwie jest, inaczej nie byłby Bogiem
    2. Bóg jest dobrem i tylko dobrem – niewątpliwie jest inaczej byłby zaprzeczeniem samego siebie czyli bytem logicznie sprzecznym
    3. Istoty dobre starają się w miarę swoich możliwości eliminować zło – oczywiście tak
    4. Nie ma rzeczy niemożliwej dla istoty która jest wszechmocna więc: – i tutaj jest pierwsza pomyłka, bo Bóg nałożył sam sobie ograniczenie swojej wszechmocy stwarzając byty wolne, jakim jest także autor tego rozumowania
    5. Istota wszechmocna może całkowicie wyeliminować zło – może, o ile nie łamie to wolności danej stworzonym bytom wolnym
    6. Dobra istota która jest wszechmocna wyeliminowałaby zło całkowicie (na miarę swoich nieskończonych możliwości) – ponownie błąd, bo Wszechmocna Istota Dobra, nie potrafi, nie może wyeliminować zła wbrew wolności danej bytom stworzonym. Jedynym bowiem sposobem na wyeliminowanie zła jest odebranie wolności bytom stworzonym, jako wolne, a więc i autorowi powyższego, przewrotnego i niepoprawnego rozumowania.

    7. Skoro tak to istnienie zła zaprzecza istnieniu nieskończenie dobrej i wszechmocnej istoty – absolutnie nieprawda, bo istnienie zła jedynie dowodzi, że wolność nam dana nie jest złudzeniem, co więcej istnienie zła dowodzi, że to my źle wykorzystujemy wolność i niejako stwarzamy zło niszcząc dobro bytów stworzonych przez Boga jako dobre. I tylko (albo AŻ tyle).

    Tak więc istnienie zła wcale nie zaprzecza istnieniu Nieskończenie Dobrej i Wszechmocnej Istoty – Boga.
    Obawiam się, że gdyby owa Nieskończenie Dobra Istota skutecznie wyeliminowała zło, czyli odebrała nam wolność wyboru, to wtedy dopiero podniósłby się raban i udowadnianie, że brak wolności zaprzecza istnieniu Boga. Skoro bowiem już same próby zawarte w dekalogu tak wielkie wywołują sprzeciwy i bunty.

    Polubienie

  7. „Skoro tak to istnienie zła zaprzecza istnieniu nieskończenie dobrej i wszechmocnej istoty – absolutnie nieprawda, bo istnienie zła jedynie dowodzi, że wolność nam dana nie jest złudzeniem(…)” – Jest milion sposobów dzięki którym Bóg mógłby zapobiec złu na świecie. Ogranicza on naszą wolność chociażby dekalogiem, wiec czemu nie mógłby po prostu zakazać nam czynienia zła? Założenie, że Bóg nie może być jednocześnie wszechmogący i nieskończenie dobry jest jak najbardziej prawidłowe.

    Polubienie

  8. Dekalog nie jest ograniczeniem wolności. Jest tylko ostrzeżeniem, w rodzaju: „nie nie igraj z ogniem, bo sie poparzysz i nikt ci nie pomoże”. Ale jeśli ty chcesz się poparzyć, to POWODZENIA!!!!!

    Natomiast co do zdania:
    „Założenie, że Bóg nie może być jednocześnie wszechmogący i nieskończenie dobry jest jak najbardziej prawidłowe.”

    to grzecznie zapytam: „A TO NIBY DLACZEGO?”

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.